WYWIAD
„Przeprowadzanie wywiadów wcale nie jest proste.
Ludziom tylko tak się wydaje. Głupotą jest myśleć, że to prosta sprawa”.
Oriana Fallaci
W Pani książce pojawiają się magiczne miejsca, znaki. Skąd pomysł na połączenie gołębia, który jest symbolem niewinności i pokoju, z dziewczynką – Erwinką?
D.K: Zawsze były mi bliskie tematy fantasy, baśniowe. Uważam, że nasze Trójmiasto jest
takim miejscem wyjątkowym, poprzez to, że jest naznaczone historią, magią
i wielokulturowością.
Kto jest ilustratorem Pani książki?
D.K: Zdjęcia, które można odnaleźć w książce, wykonałam wraz z mężem,
natomiast okładka jest pomysłem wydawcy.
Skąd Pani czerpała wiedzę na temat postaci ujętych w książce?
Od babć? Od dziadków?
D.K: Informacje o postaciach i miejscach opisanych w książce czerpałam z różnych źródeł: z Internetu, publikacji regionalnych. Przy pisaniu „Czekoladowej Willi”korzystałam z książki Hanny Domańskiej pt. ” Tajemniczy Sopot” – o zabytkach i architekturze Sopotu. Pierwszy raz tę willę odkryłam podczas zimowego spaceru. Wyglądała trochę jak z Baśni Braci Grimm. Od tej pory dużo o niej myślałam. Któregoś dnia natrafiłam na tę książkę. I tak się dowiedziałam, że willa należała do właściciela fabryki czekolady. W jednym z albumów o dawnym Gdańsku znalazłam nawet zdjęcie witryny sklepu Georga Mixa. Czytaj dalej